styczeń

KONFERENCJA I
Dlaczego w Kościół trzeba wierzyć?

Rozpoczynamy nowy etap naszej duchowej formacji. W tym roku rozważymy tajemnicę Kościoła starając się głębiej wniknąć w jego naturę i istotę. Niejednokrotnie postawimy pytanie: Czym jest Kościół? Co jest jego istotą? Co oznacza to, że do niego należymy?
Nasze rozważania rozpocznijmy od stwierdzenia, które da się uzasadnić, patrząc na świat, w którym żyjemy: Kościół jest rzeczywistością kontrowersyjną dla współczesnego świata.
Dzisiaj wiele osób wypowiada się na temat Kościoła. Ma on życzliwych bądź pewnych miłości i troski zwolenników, którzy osobiście angażują się w jego życie codzienne i którzy mówią o nim w samych superlatywach. To osoby związane z Kościołem, świadomie angażujące się w jego życie i działalność.
Kościół ma też krytyków, niekiedy bardzo zajadłych, którzy widzą w nim ucieleśnienie zła i wroga numer jeden. Są też tacy, którzy pozostają obojętni, których Kościół jako taki nie interesuje, a który staje się od czasu do czasu przedmiotem ich ocen.
Jest też wreszcie pewna grupa osób, najczęściej uważających się za wierzących, mniej lub bardziej gorliwie praktykujących, który po części identyfikują się z Kościołem, widząc korzyści, jakie z tego wynikają. Osoby te jednak, nie zawsze potrafią dogłębnie zrozumieć Kościół i często ich opinia o Kościele jest wypadkową tego, co o nim mówią inni.
Do jakiej grupy należę? Co myślę o Kościele? Czy wiem, czym jest Kościół? Jaką misję powierzył mu Chrystus? Co kształtuje moje myślenie o Kościele?
Dla współczesnego świata Kościół jest rzeczywistością kontrowersyjną: wzbudza emocje. Jest odrzucany w wielu aspektach swego nauczania. Wielu, także katolików, domaga się jego reformy. Padają różne propozycje, czym Kościół winien zajmować się, a czego unikać. Kościół jest też nieustannie oskarżany (skandale obyczajowe, zaangażowanie w politykę, gromadzenie bogactw). Wielu jego wrogów odwołuje się do przeszłości, do grzechów tych, którzy przynależeli do Kościoła. Pokazuje się niedoskonałość i słabość moralną Kościoła, czyniąc z niej argument przeciwko niemu. Wielu neguje autorytet Kościoła i jego prawo do nauczania zasad wiary i moralności.
Większość zarzutów i obiekcji wobec Kościoła bierze się stąd, że ci, którzy je podnoszą nie znają i nie rozumieją tego czym on jest. Kościół jest rzeczywistością niezrozumiałą dla współczesnego świata.
Nasze spotkania poświęcimy wnikaniu w tajemnicę Kościoła, starając się dostrzec całe jego bogactwo i prawdę o nim.

1. Tajemnica wiary

Wierzących może dziwić fakt, że w najstarszym chrześcijańskim Credo, jednym z artykułów wiary jest Kościół. Oprócz: „Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego….”, „Wierzę w Jezusa Chrystusa…” i „Wierzę w Ducha Świętego…”, wyznajemy również: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.
Kościół, podobnie jak Trójca Święta, stanowi przedmiot wiary. To może budzić niepokój, pytania i wątpliwości, gdy patrzymy na Kościół w sposób czysto ludzki, dostrzegając w nim jedynie społeczność religijną, instytucję i podmiot życia społecznego. Jeśli natomiast spojrzymy na Kościół oczyma wiary i wnikniemy w orędzie biblijne o nim, poznamy Boży zamysł, wiara w Kościół stanie się czymś oczywistym i koniecznym.
Trzeba zatem, dokonać pewnej refleksji na temat prawdziwej natury Kościoła, zostawiając niejako na boku uprzedzenia, własne doświadczenia i dotychczasowy jego obraz. Tylko wtedy, gdy dostrzeżemy głębię prawdy o Kościele, będziemy mogli, poczuć się Kościołem, kochać go i być dumni z przynależności do niego. Gdy przybliżymy się do tajemnicy Kościoła z wiarą, otrzymamy w nim to wszystko, co jest potrzebne do zbawienia.
Kościół jest złożoną rzeczywistością. Tworzą go ludzie, lecz nie sami. Jest dziełem Trójcy Świętej. Ma Bosko-ludzki charakter, co stanowi zarówno o jego wielkości, jak małości, pięknie i brzydocie, chwale i uniżeniu. Obiektywne spojrzenie na Kościół winno więc, prowadzić do odkrycia nie tylko tego, co ludzkie w tej wspólnocie wiary, ale i tego, co nadprzyrodzone, co jest dziełem Boga.
Na nadprzyrodzoną naturę Kościoła zwrócili uwagę ojcowie Soboru Watykańskiego II ucząc, że: „Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego” (Lumen gentium nr 1). Jest dziełem Trójcy Osób Boskich i istnieje odwiecznie w Bożym zamyśle. Został on zrealizowany przez Chrystusa, który przyszedłszy na ziemię, dla kontynuowania przez siebie dokonanego zbawienia, założył Kościół. Uczynił go swoim Mistycznym Ciałem. W nim Chrystus zbawia tych, którzy przez wiarę i chrzest przyłączą się do Niego. Kościół jest zatem współcześnie żyjącym Chrystusem, wspólnotą, w której wierni zmierzają do zbawienia pod natchnieniem i opieką Ducha Świętego – Uświęciciela.
Duchowy i boski charakter nie wyczerpuje całej natury Kościoła. Jest on wspólnotą wiary, nadziei nadprzyrodzonej i miłości. Stanowi widzialną społeczność. Posiada ustanowioną przez Chrystusa strukturę hierarchiczną, charyzmaty i posługi. Cieszy się darami nadprzyrodzonymi, udzielanymi w nim przez Ducha Świętego. Kościół ma rozpoznawalny kształt i długą historię. Zajmuje konkretne miejsce na ziemi. Kieruje się swoim wewnętrznym prawem oraz mówi językiem miłości.
To, że Kościół składa się z pierwiastka Boskiego i ludzkiego (zob. Lumen gentium nr 8) jest przyczyną jego duchowego piękna, ale zarazem ograniczeń i słabości. Zachwyca to, co Boskie w Kościele. Zasmuca nas w tej niezwykłej wspólnocie to, co ludzkie. Podziwiamy ogrom dobra i świętości, który Kościół wniósł w życie społeczności ludzkiej. Dziękujemy Bogu za każdy przejaw wierności natchnieniom Ducha Świętego, który pomnaża łaskę i miłość. Ale też z pokorą wyznajemy zaniedbania i niewierności, zaciemniające oblicze Kościoła, a które pochodzą od jego członków. Wierzymy jednak, pomimo słabości i grzechów, że Chrystus nadal żyje i działa w Kościele i poprzez niego, czyniąc go narzędziem zbawienia dla grzeszników i znakiem swego królestwa.
Chcąc poznać całą prawdę o Kościele, nie możemy patrzeć nań w oderwaniu od Chrystusa. Bez Niego nie byłoby Kościoła. Trudno byłoby wytłumaczyć jego powstanie oraz przeznaczenie. Wreszcie, najtrudniej byłoby wyjaśnić trwanie przez tak długie wieki, pomimo tak niesprzyjających warunków i walki z nim.

2. Misja Kościoła

Kościół nie istnieje sam dla siebie. Chrystus utworzył Kościół w konkretnym celu, jakim jest wypełnienie zbawczego zamysłu Boga względem ludzkości. Ten zamysł Boży objawił Chrystus w nocnej rozmowie z faryzeuszem Nikodem: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16).
Po grzechu pierworodnym, Stwórca nie wyrzekł się swego stworzenia. Chociaż pierwsi ludzie musieli opuścić raj, Bóg nie zostawił ich w samotności i rozpaczy, ale objawił im plan zbawienia. Prarodzice wynieśli z raju obietnicę, że pewnego dnia ich potomek zwycięży szatana i śmierć. Pan Bóg konsekwentnie realizował swój plan zbawienia, a dowodem tego są dzieje patriarchów Starego Testamentu oraz Narodu Wybranego. Naród ten stał się proroczą zapowiedzią Kościoła, wspólnoty odkupionych przez Chrystusa. Św. Paweł zapewniał, że Bóg jest Zbawcą, „który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4). Dlatego: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” (Ga 4,4-5). Bóg chciał zbawić ludzi nie pojedynczo, lecz we wspólnocie. Dlatego stworzył Kościół, by kontynuował dzieło Chrystusa wobec ludzkości aż do czasu, gdy powtórnie przyjdzie w chwale.
Chrystus dokonawszy swego dzieła na ziemi, przed powrotem do Ojca, powierzył Apostołom misję kontynuowania swego dzieła. Błogosławiąc ich, zapewnił: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,28-20). Polecenie Chrystusa ukazuje najważniejszą misję Kościoła, którą nieprzerwanie wypełnia od czasu pożegnania z Jezusem. W nim ludzie znajdą Chrystusa i Jego prawdę; życie, którym obdarza oraz nadzieję szczęśliwej wieczności.
Już to pobieżne spojrzenie na Kościół, które będziemy rozwijać w następnych konferencjach, pozwala dostrzec jego bogactwo, piękno i konieczność. Bóg uczynił tę wspólnotę wiary narzędziem swojej łaski.

3. My tworzymy Kościół

Niektórzy kojarzą Kościół z budowlą sakralną, świątynią, gdzie odprawiają się nabożeństwa. Jest to jedno ze znaczeń tego słowa, choć nie pierwotne i nie najważniejsze. Kościół jest przede wszystkim zgromadzeniem ludzi, wspólnotą wierzących, rodziną Bożą. Tworzą go wyznawcy Chrystusa. Spotykamy w nim różnorodność powołań i charyzmatów. „Kościół (gr. ekklēsia) to z etymologicznego punktu widzenia wspólnota „wywołanych” (od gr. ek-kaleō), społeczność wezwanych i zebranych. Greckie słowo ekklēsia zawiera w przekładzie łacińskim podwójny odcień: z jednej strony mówi w sensie aktywnym o wezwaniu i o zwołaniu (convocatio), z drugiej natomiast o zgromadzeniu (congregatio), które powstaje wskutek Bożego wezwania. Można zatem mówić o Kościele zwołującym i gromadzącym (Ecclesia convocans et congregans), a także o Kościele zwołanym i zgromadzonym (Ecclesia convocata et congregata) przez Chrystusa i Ducha Świętego” (W. Hryniewicz, Credo. Symbol naszej wiary, Kraków Znak 2009, str. 224-225).
Katechizm Kościoła Katolickiego odpowiadając na pytanie: kto tworzy Kościół? Wymienia trzy grupy wierzących: hierarchię (duchownych), świeckich oraz osoby życia konsekrowanego. „Apostołom i ich następcom powierzył Chrystus urząd nauczania, uświęcania i rządzenia w Jego imieniu i Jego mocą. Jednak i ludzie świeccy, stawszy się uczestnikami funkcji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej Chrystusa, mają swój udział w posłannictwie całego Ludu Bożego w Kościele i świecie. Są także «wierni, którzy należą do jednej i do drugiej kategorii (hierarchia i świeccy), którzy przez profesję rad ewangelicznych…. poświęcają się Bogu i pomagają w zbawczej misji Kościoła»” (KKK nr 873). Tradycyjnie te trzy grupy nazywa się stanami.
Chociaż wierni świeccy stanowią większość członków Kościoła, to potocznie jest on utożsamiany przede wszystkim z biskupami i księżmi, a także z zakonnicami i zakonnikami. Wierni świeccy nie zawsze identyfikują się z Kościołem i mają poczucie, że go tworzą.
Kościół ma strukturę hierarchiczną, w której znajduje swe miejsce wielość darów, charyzmatów, funkcji i zadań, pełnionych dla wspólnego dobra. Jest społecznością uporządkowaną, ludem Bożym i Ciałem Chrystusa, w którym nie wszyscy zajmują się wszystkim, ale każdy otrzymał właściwe sobie zadanie.
Chrystus powołując do istnienia wspólnotę wiary, powołał Dwunastu Apostołów i powierzył im szczególną rolę do spełnienia. Piotr i pozostali Apostołowie stanowią kolegium, któremu Pan powierzył odpowiedzialność za Kościół i jego posłannictwo w świecie (KKK nr 880-881). Współcześnie misję powierzoną Piotrowi i kolegium Apostolskiemu pełni papież oraz biskupi (KKK nr 882-885). Jezus upoważnił ich do nauczania Ewangelii oraz szafowania sakramentów świętych. „Od Niego otrzymują oni «świętą władzę» działania in persona Christi Capitis” (KKK nr 875).
„Biskupi razem z prezbiterami, swymi współpracownikami, «mają przede wszystkim obowiązek głoszenia Ewangelii Bożej», zgodnie z poleceniem Pana. Są oni «zwiastunami wiary prowadzącymi nowych uczniów do Chrystusa i autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa, nauczycielami»” (KKK nr 888). „Biskup i prezbiterzy uświęcają Kościół przez modlitwę i pracę, posługę słowa i sakramentów. Uświęcają go swoim przykładem «nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada» (1 Pt 5,3)” (KKK nr 893).
Jako drogą grupę osób, zaraz po biskupach, kapłanach i diakonach, Katechizm Kościoła Katolickiego wymienia wiernych świeckich (KKK nr 989-913). Są to chrześcijanie, nie będący duchownymi i zakonnikami, na mocy chrztu świętego, przynależący do wspólnoty wiary. Sobór Watykański II przypomniał szczególną godność wiernych świeckich oraz doniosłość świadectwa wiary, jakie składają w życiu rodzinnym, zawodowym, społecznym i kulturowym. Coraz więcej ochrzczonych odkrywa swe miejsce w Kościele, aktywnie włączając się w jego misję. Są pełnoprawnymi świadkami wiary, słowem i życiem zachęcając innych do przyjęcia orędzia Ewangelii. Czasami są jedynymi świadkami Chrystusa, zwłaszcza tam, gdzie nie są w stanie dotrzeć kapłani i biskupi. Świeccy wnoszą bezcenny wkład w życie wspólnot kościelnych, angażując się w dzieła charytatywne i katechezę. Ubogacają swoimi charyzmatami Kościół lokalny, współpracując z duszpasterzami.
Trzecią grupę tworzących Kościół stanowią kobiety i mężczyźni, którzy odkryli w sobie powołanie do życia zakonnego. Realizują swe powołanie do świętości na drodze rad ewangelicznych. Osoby te całkowicie poświęcają swe życie Bogu. „W życiu konsekrowanym wierni, za natchnieniem Ducha Świętego, decydują się w sposób doskonalszy iść za Chrystusem, poświęcić się umiłowanemu nade wszystko Bogu oraz, dążąc do doskonalszej miłości w służbie Królestwa, głosić w Kościele chwałę świata, który ma przyjść, oraz być jego znakiem” (KKK nr 916).
Od początku istnienia Kościoła spotykamy w nim kobiety i mężczyzn, którzy poruszeni łaską Bożą pragnęli wiernie naśladować Chrystusa i poświęcić swe życie na wyłączną służbę Bogu i bliźnim. W starożytnym Kościele spotykamy różnorodne formy życia według rad ewangelicznych. Jedni prowadzili życie pustelnicze, oddane modlitwie, milczeniu i umartwieniom. Inni tworzyli pierwsze wspólnoty zakonne gromadząc się wokół mistrzów życia duchowego. Na Wschodzie i na Zachodzie wielkie rodziny zakonne ubogacały Kościół swoją duchowością, pobożnością, umiłowaniem Pisma Świętego i kultywowaniem teologii. Mniszki i mnisi przyczynili się również do rozwoju kultury chrześcijańskiej. Klasztory były centrami nie tylko intensywnego życia religijnego, ale i postępu cywilizacyjnego.
Współczesny Kościół także cieszy się wieloma formami życia konsekrowanego. Działają w nim instytuty świeckie, stowarzyszenia życia apostolskiego, zgromadzenia zakonne poświęcające się apostolstwu lub dziełom miłości. Ta różnorodność form życia religijnego w Kościele jest znakiem jego żywotności i działania Ducha Świętego, który jest obecny jako źródło świętości i łaski.
Wspomniane trzy stany Kościoła (duchowni, wierni świeccy oraz osoby życia konsekrowanego) wspólnie stanowią Ciało Chrystusa – Kościół. Każdy z nich realizuje zadania zlecone mu przez Chrystusa dla dobra całości. Pomiędzy nimi nie powinno być podziałów, przeciwstawienia, zazdrości lub rywalizacji. W Kościele jedni są „z” drugimi i „dla” innych, a wszyscy razem stanowią jedno. Wszyscy też posiadają tę samą godność dzieci Bożych oraz powołanie do świętości.
Kościół stanowczo odrzuca klerykalizm – to znaczy nieuprawnione wynoszenie się duchownych ponad wiernych świeckich i nie godzi się na ich dyskryminowanie. Jedną z postaci klerykalnego spojrzenia na Kościół jest utożsamianie go wyłącznie z biskupami i kapłanami, lekceważenie roli i miejsca świeckich, traktowanie ich jakby byli członkami Kościoła „drugiej kategorii”. Takie spojrzenie jest całkowicie obce biblijnej i teologicznej wizji Kościoła, jako Ciała Chrystusa i ludu Bożego, w którym pomimo różnorodności członków panuje zasadnicza jedność i równość.
Obecnie obserwujemy inną, równie niepokojącą tendencję. Polega ona na zanegowaniu hierarchicznego charakteru wspólnoty i dążenie do uniformizacji funkcji, zadań i charyzmatów. W tej wizji Kościoła wszyscy mogą wszystko, a w konsekwencji niepotrzebny jawi się podział na duchownych i świeckich. Nie ma specyficznych zadań i wartości, które każdy wnosi na swój sposób. Taka wizja Kościoła bardzo go zubaża.

Opr. ks. prałat Zbigniew Sobolewski