Po Męczeństwie

Bezpośrednio po męczeństwie

(na podstawie ks. Józef Pruszkowski, Martyrologium, wyd. I, s. 160-2)

W końcu 1874 r. i na początku 1875 roku spadła na biednych pratulinian druga ciężka próba, zbierania podpisów na prawosławie. Naczelnik i wojskowi przywódcy, dopuszczali się strasznych tyranji na biednych parafjanach pratulińskich, zmuszając ich do podpisów na schizmę i to przez ciężkich dwa miesiące. Zasłużony i sędziwy łaciński proboszcz z Pratulina ks. Tomasz Bujalski, został w tym czasie rozporządzeniem Kotzebuego wydalony, a kościół w Pratulinie zamknięty’ z obawy, aby unici nie byli podtrzymywani przez kościół i proboszcza w swoim uporze i przywiązaniu do ich świętej wiary. [1] Krew Unitów lała się strumieniami i od tej kaźni nie był wolny starzec, ani kobieta, ani dziecię, wszyscy przechodzili ten czyściec i jak pratulińska unicka świątynia, podziurawiona kulami żołdactwa, tak też ciało biednych pratuIińskich parafjan poszarpane było nahajkami srogich siepaczów prawosławia.

Zboże, dobytek włoścjan, poszedł na wypas darmozjadów żołnierzy, konie zaprzężone były ciągle do wozów i gospodarze pędzeni na bezcelowe furmanki o mil kilka, potem konie zostały sprzedane na licytacji, na zapłacenie zaległej kary. Śnieg i błoto z dróg i gościńców zbierali rękami wyznawcy, ich kobiety i dzieci. Więzienia zapełniły się pratulińskimi parafjanami, a niektórych z nich trzymano po siedem lat w ciężkim zamknięciu. Bito ich okropnie, a następnie te szkielety ludzkie, jeszcze dyszące życiem, o czarnej skórze a z duszą anielską, wysyłano w głąb Rosji.

Oto nazwiska i imiona niektórych wywiezionych do Rosji z pratulińskiej ziemi. 1) Jakób Niczyforuk, wysłany w głąb Rosji z żoną i starszemi dziećmi. 2) J e r z y M a k a r u k z Derła, przebył 7 lat ciężkich w więzieniu bialskiem, w tym czasie stracił żonę, pozostawił gospodarstwo i troje dzieci – sierotek na opiece sąsiadów. 3) Jawdokim Maciuk z Derła, przecierpiał siedem lat więzienia, pozostawił żonę i dwoje dziatek. 4) S t e f an Matfiejuk z Łęgów, zniszczony na gospodarstwie, po siedmiu latach więzienia, wywieziony na wygnanie, pozostawił żonę i dwoje dzieci. 5) Andrzej Tomaszuk z Łęgów, siedział w więzieniu bialskiem i jego żona także, on wywieziony został po 7 latach do Rosji, a żona powróciła do dzieci sierotek 6) Jozafat Łazaruk z Zaczopek, przecierpiał 6 lat więzienia wywieziony pozostawił osieroconą rodzinę. 7) Emiljan Semeńczuk, wywieziony po 6 latach więzienia, pozostawił żonę i 4 dzieci. 8) Polikarp Pyżuk, zrujnowany na gospodarstwie i więziony długo, wreszcie od dzieci sierot wysłany do Rosji. 9) Andrzej Osypiuk z Zaczopek. 10) Teofil Szaniawski. 11) Jan Mieluńczuk. 12) Andrzej Kaczan, wyznawcy wiary i wysłani  Rosji więźniowie.

 Parafia oprócz tego, że każdy z gospodarzy, przez kilka miesięcy, tracił wszystko co miał na utrzymanie żołnierzy, jako to: dobytek, trzodę, drób, zboże, kartofle, etc., musiała za upór swój zapłacić kontrybucję, którą ściągano drogą licytacji ze wszystkiego, co tylko przedstawiało jakąkolwiek wartość.
 Z wywiezionych do Rosji, do 1880 roku, większa połowa zmarła już na wygnaniu.

[1] W owym czasie murowany kościół pratulińskl został zabrany na cerkiew gdyż unicki kościół drewniany był obsiany jak makiem kulami żołnierzy, strzelających do unitów. Piszący to, zbierał wiadomość na miejscu, wówczas był dziekanem i delegatem biskupa do Pratulina.