Sylwetki Błogosławionych

DSC_2974iBł. Wincenty Lewoniuk, lat 25, żonaty.

Ur. w Krzyczewie w 1849 r. Represjonowany wraz z całą rodziną za trwanie przy Unii. Był człowiekiem pobożnym i szczerze przywiązanym do Kościoła. Cieszył się uznaniem u ludzi. Ożenił się w Woroblinie z Marianną. Przeniósł się do świątyni pratulińskiej po zbezczeszczeniu ich własnej w Krzyczewie i czynnie uczestniczył w życiu parafialnym. Dosięgła go kula podczas pierwszej salwy.

DSC_2972iBł. Daniel Karmasz, lat 48, żonaty.

Pochodził ze wsi Łęgi. Ur. w 1826 r. Odznaczał się inteligencją i pobożnością, bez wykształcenia. Rozmiłowany w Bogu tercjarz, z domu rodzinnego wyniósł ukochanie cerkwi. Pracował na roli, i był poważany we wsi prze ludzi. Miał opinię człowieka roztropnego, zrównoważonego i życzliwego. Podpora proboszcza Kurmanowicza Dnia 24 stycznia 1874 r. trzymając krzyż w ręku, zachęcał obrońców cerkiewki unickiej do sprzeciwu wobec zaborców. Wzywał zgromadzonych do modlitwy, ponieważ tutaj „dokonuje się nie bitwa o kościół, ale walka o wiarę i dla Chrystusa”. Dosięgła go śmiercionośna kula, zostawił pięcioro dzieci.

kapliczkiBł. Łukasz Bojko, lat 22, kawaler.

Urodził się w Zaczopkach w 1852 r. Syn Dymitra i Anastazji z d. Wojda. Mieszkał w Łęgach, gdzie uprawiał rolę. Był człowiekiem religijnym, o łagodnym usposobieniu. Wychowywał się w cieniu Daniela Karmasza. On rozniósł wiadomość po okolicy o konieczności obrony cerkiewki Pratulińskie i był przy niej 24 stycznia 1874 r. Na polecenie Daniela zaczął bić w dzwony. Lud natychmiast zaintonował: „Kto się w opiekę…”. Dosięgła go przed drzwiami kościoła kozacka kula. Zginął na miejscu.

DSC07163_005Bł. Bartłomiej Osypiuk, lat 30, żonaty.

Syn Wasyla i Marty z d. Kondraciuk. Urodził się w Bohukałach w 1844r. Co niedziela uczestniczył w liturgii, uczestniczył jako pielgrzym w uroczystościach sprowadzenia relikwii św. Wiktora do Janowa Podl. Był żonaty, miał dwoje dzieci. Rolnik. Odznaczał się pracowitością i troską o dom. Pełnił straż przy świątyni parafialnej. Podczas obrony cerkwi został śmiertelnie ranny. Zmarł w domu. Przed śmiercią wyznał, że jest szczęśliwy oddając swe życie za wiarę w Boga. Nie narzekał na okrutne cierpienia. Umierając modlił się za prześladowców.

DSC07165_006Bł. Onufry Wasyluk, lat 21, żonaty.

Ur. w 1853 r. we wsi Zaczopki. Jego rodzice chcąc go uchronić przed zrusyfikowaniem w wojsku carskim zapłacili ogromną wtedy sumę 800 rubli. Onufry, pełen młodzieńczego temperamentu, we wsi uważany był jednak za człowieka statecznego. Był sołtysem i Rycerzem Niepokalanej. W dniu męczeństwa nie spodziewał się krwawego zakończenia wydarzeń. Sądził, że prowokację tę uda się rozwiązać przepędzeniem kozaków. Dlatego w pierwszym szturmie czynnie bronił dostępu wojska do cerkwi. W chwili, gdy padł rozkaz strzału, rozwinięto wojskowy sztandar i uderzono w bębny, zrozumiał, że nie jest to awantura, lecz „bitwa za wiarę i dla Chrystusa”. Padł trafiony kulą w głowę. Świadkiem tego była jego żona.

DSC07169_007Bł. Filip Geryluk, lat 44, żonaty.

Urodził się w Zaczopkach 26 listopada 1830 roku. Był rolnikiem. We wsi rodzinnej cieszył się nieskazitelną opinią. Z własnej woli przyszedł z Zaczopek, aby dołączyć się do parafian, którzy modlitwą i śpiewem wyznając wiarę, zagrzewali się do wytrwałości w obronie swojej świątyni. Na jego oczach zginął najmłodszy bohater pratulińskiej masakry Anicet Hryciuk. Jego sąsiad. Filip, widząc co się dzieje zawołał do żołnierzy: „Już narobiliście mięsa, możecie go mieć jeszcze więcej, wszyscy jesteśmy gotowi umrzeć za nasza wiarę”. Za chwilę padł śmiertelnie raniony.

DSC07159_004Bł. Konstanty Bojko, lat 49, żonaty.

Urodził się 25 sierpnia 1826 roku w Derle. Swoje dzieciństwo i dorosłe lata spędził w Zaczopkach. Był ubogim rolnikiem. Wraz z rodziną pracował na maleńkim gospodarstwie, które z trudem mogło zabezpieczyć podstawowe środki do życia. Korzystał więc czasem z pomocy zasobniejszych sąsiadów, którzy tak właśnie rozumieli i realizowali swoje chrześcijaństwo. Konstanty był człowiekiem bogobojnym, karmiacym się Eucharystią w chwilach pokusy. Ta prosta i żywa wiara zawiodła go aż do męczeństwa.

DSC07175_008Bł. Anicet Hryciuk, lat 19, kawaler.

Urodził się w Zaczopkach w 1855 roku. Jego rodzice Józef i Julianna troszczyli się o rodzinną atmosferę. Dbali o swego jedynaka. Wychowywali go jednak do wierności Bożemu prawu, które jest fundamentem mądrego, chrześcijańskiego życia. Anicet coraz bardziej świadomie przeżywał swą więź z Bogiem. Kochał Chrystusa i Jego Kościół. W dniu męczeństwa idąc do Pratulina z żywnością dla obrońców świątyni powiedział: „Może i ja będę godny, że mnie zabiją”. Tak też się stało. Został śmiertelnie raniony w głowę i umarł na miejscu. Ojciec powiedział o nim po śmierci: „Niech będzie miłą Bogu ofiarą”.

DSC07177_009Bł. Ignacy Frańczuk, lat 50, żonaty.

Pochodził z Derła (ur. w 1824). Jego rodzice Daniel i Akacja, katolicy obrządku greckiego, ochrzcili go w miejscowej cerkwi. Był ojcem siedmiorga dzieci, które wraz z żoną Heleną wychowywał w duchu miłości Boga i bliźniego. Świadkowie zeznali, że „był dobrym gospodarzem, a wierność wierze przedkładał ponad wszystko”, należał do bractwa cerkiewnego. Dlatego idąc do Pratulina, w styczniu 1874 roku przebrał się w czystą bieliznę i ze wszystkimi się pożegnał, gdyż miał przeczucie, że już nie wróci. Stanął w obronie swej cerkwi w Pratulinie. Kiedy obok niego padł rażony kulą Daniel Karmasz, trzymający w rękach krzyż, podjął go i stanął na czele broniących świątynię. Tak utwierdzał swoich współbraci w stałości we wierze. Zginał jako jeden z pierwszych.

DSC07100_001Bł. Jan Andrzejuk, lat 26, żonaty.

Urodzony w Derle 9 kwietnia 1848 roku. Umiał pisać i czytać. Był formowany przez Pawła Pikułę, mieszkańca Derła, który swą inteligencją, rozwagą i życzliwością kształtował oblicze nie tylko swej wioski, ale i całej parafii. Był ożeniony z Maryną i miał dwóch synów. Wybrano go śpiewakiem w unickiej cerkwi. Będąc bliżej spraw parafialnych, łatwiej niż inni wyczuwał zbliżające się niebezpieczeństwo. Idąc do Pratulina, aby bronić ukochanego kościoła, żegnał się z rodziną tak, jakby to było ostatnie pożegnanie. W tym dniu został śmiertelnie postrzelony przy kościele. Przewieziono go rannego do domu w Derle, niebawem zmarł.

DSC07193_013Bł. Konstanty Łukaszuk, lat 45, żonaty.

Przyszedł na świat w Zaczopkach. Był rolnikiem. Został zabity na cmentarzu kościelnym, prawdopodobnie przebity bagnetem. Osierocił żonę Irenę i siedmioro dzieci, dla których przelał krew za prawdę.

DSC07191_012

 

Bł. Maksym Hawryluk, lat 34, żonaty.

Urodził się 22 maja 1840 r. Rolnik, prowadził gospodarstwo we wsi Derło. Podobnie jak Jan Andrzejuk, przy boku Pawła Pikuły uczył się bardziej rozumieć sprawy Kościoła. Żonaty z Dominiką, miał troje dzieci. Cieszył się opinią człowieka uczciwego i pobożnego, nosił święcę podczas procesji. Wcześniej już protestował wraz z parafią przeciwko wyrzuceniu organów z cerkwi. Dlatego dzień 24 stycznia 1874 nie zaskoczył go. Podczas obrony kościoła został ranny w brzuch. Umarł w mękach w domu, gdzie przewieziono go nocą. Żona Dominika z dziećmi przyjęła ten krzyż mężnie i z wiarą.

DSC07188_011Bł. Michał Wawryszuk, lat 21, żonaty.

Urodzony w Derle w 1853 roku. W jego młodym sercu od wczesnych lat rozbrzmiewały słowa Pawła Pikuły: „Życie krótkie, wieczność bez końca”. Czciciel Maryi i posługujący w procesjach. Ożenił się w Olszynie. W dzień męczeństwa przyłączył się do obrońców świątyni. Zginął na miejscu.